niedziela, 19 stycznia 2020

Cuda są też niewytłumaczalne :)

Mój blog. W nim mogę napisać co mnie boli, przekazać co czuję jak sobie z tym radzę. Czy podzielić się z Wam swoimi pomysłami na smakołyki, ale przede wszystkim gdy to napiszę - wyrzucę z siebie, to wiecie co? Jest mi lepiej. Moja książka właśnie taka jest. Najpierw były to notatki zapisane na dyskietce, potem opisane wydarzenie układałam w rozdziały po swojemu. Następnie były one poprawiane przez mądrzejsze osoby ode mnie, które znały się na pisowni zdecydowanie lepiej. Ale wciąż był ten sam cel, by potem kolejne osoby mogły te moje wydarzenia z lekkością przeczytać. Chciałam by osoby czytające wiedzieli, że im też może się to przydarzyć w życiu. Przecież jesteśmy tym samym gatunkiem - ludźmi. Nie wiem może, po tym co mnie spotkało, będą wiedzieli jak postępować gdyby znaleźli się w takiej samej sytuacji. Ja tylko chciałam podpowiedzieć.
Ale ostatnio muszę powiedzieć, że to co się dzieje dookoła mnie trochę mnie przeraża. Ludzie stali się pewniejsi siebie.Jak patrzą na zjawiska paranormalne te nadprzyrodzone, które się dzieją na świecie, zaraz szukają wytłumaczeń by przekonać drugą osobę, że to nie jest niewytłumaczalne. Dla nich Cud nie istnieją. Ale przecież Cuda to dobroć okazana przez ludzi, których spotykamy przypadkowo na ulicy. Są przyjaciele, którzy pomagają w każdej sytuacji. Cuda to miłość. Ale ja wierzę, że też pomaga wiara w Boga. On pomógł mi wyjść z tego co mi się przydarzyło. Dał mi takich Aniołów, jakimi są moi bliscy: rodzina, przyjaciele czy stawiał dobrych ludzi  mi na drodze życia. Ale denerwuje mnie to, że ludzie mają obok siebie takie osoby, takich Aniołków a nie doceniają ich, co gorsze odrzucają ich bezwarunkową pomoc. Nie pozwalają sobie pomóc. Wierzą, że sobie poradzą sami. A jak już ktoś modli się w jego intencji. Po czym mu się uda coś osiągnąć dzięki tej modlitwie, On ją wyśmiewa. Przypisując to komuś ale sam nie wie komu, ale na pewno nie Bogu. Nie przyjmują wiadomości, że to pomoc z Nieba. Przecież są książki, filmy oparte na faktach, gdzie ludzie dla przykładu podają swoje życia dla innych, by Ci sami dostrzegli, że na prawdę On istnieje, pomaga. Ale tylko wtedy gdy jest wiara w niego, modlitwa czy rozmowa z nim. Ja w mej książce podałam przykłady, jakie mi się przydarzyły i to od osoby czytającej zależy czy uwierzy.
Mój przekaz jest -  ,,Uwierz w to co jest niewytłumaczalne, bo to pochodzi od Niego". Ludzie nie wierzą, i to jest okrutne, ale jak przydarzy im się krzywda to właśnie wtedy błagają go o pomoc - ,,Jak trwoga, to do Boga?!"
Więc chciałabym by było nas więcej, by było więcej ludzi wierzących. Bo może nie było by na Naszej ziemi tyle zła i kataklizmów jakie dzieją się teraz.
Po prostu uwierzcie w to co jest niewytłumaczalne!





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz