piątek, 16 kwietnia 2021

Pasta Chłopska :)

Kochani, ostatnio mój przyjaciel powiedział mi, że kupel w jego pracy polecił mu PASTĘ na kanapki. Ponoć Pychota! Mówi, że puszka Makreli i twaróg. My wielkie oczy zrobiliśmy, jak to może razem smakować? Ale dziś zrobiłam, troszkę inaczej jak to robił kolega, ale wyszło MEGA Pysznie... Polecam :)

*Puszka Makreli w sosie pomidorowym

*Kostka Twarogu 

*4 Ogórki kiszone

Makrelę dać do większej miseczki, rozgnieść widelcem. Dodać twaróg też  go rozgnieść. Pokroić najdrobniej w kosteczkę ogórki kiszone. Wymieszać. Rewelacja po prostu. Kolega polecił: Puszka Makreli, twaróg, cebulę i czosnek. No ja zrobiłam tak :)



sobota, 20 marca 2021

Tradycyjna Sałatka Warzywna :)

Kochani. Tą sałatkę robiła moja Babcia, robi Mama i Ja również ją robię, tylko trochę inaczej. Dodałam dwa inne składniki i smakuje inaczej. Każdy robi po swojemu. Słyszałam również, że sałatka warzywna jest dobra jeśli warzywa są krojone z Rosołu. Czyli marchew, pietruszka, seler. Ja chciałam przedstawić Wam kochani jak Ja robię. Może ktoś będzie miał ochotę zrobić coś innego, na przykład po mojemu. Udostępniam przepis.

SŁADNIKI:

*4 średnie Ziemniaki

*4 Marchewki

*Pietruszka

*1/4 Selera

*Jabłko

*Por

*3 Jajka

* 4 Ogórki kiszone

Przyprawy:

*Sól, pieprz, musztarda miodowa, śmietana, majonez dekoracyjny.

Na spód wysokiego garnka, układamy marchewki, pietruszkę, seler. Na wierzch układamy umyte ziemniaki. Zalewamy warzywa wodą. Gotujemy do momentu gdy widelec będzie lekko wchodził w warzywa. Następnie wylać wodę i zostawić do ostygnięcia. Ciepłe warzywa obrać ze skóry. Do wysokiej miski pokroić w drobną kostkę, marchew, ziemniaki, pietruszkę, seler, por, jajka. Ogórki, jabłko obrać ze skórki i pokroić również w kostkę. Wszystko posypujemy, szczyptą soli, pieprzu. Dodajemy łyżeczkę musztardy, śmietany i 3 duże łyżki majonezu. Wszystko mieszamy. Przyprawiamy do smaku jak kto woli. tzn. mniej lub więcej soli? 

Sałatka Warzywna dobra jest na wszystkie okazję. Polecam :)





piątek, 5 marca 2021

Obserwuję, Czekam :) Uda się!!!

W momencie gdy napisałam książkę, nie wiedziałam jak potoczy się wszystko dalej? Nie miałam informacji jak wydać książkę, jak się to robi. Gdy napotykałam szansę, by to osiągnąć nie czekałam. Wydałam ją w formie elektronicznej, jako ebook. Dzięki spotkanym osobom w moim życiu - udało się. Wymieniłam po kolei te osoby w drugiej mojej książce, której nie skończyłam pisać. Brak weny i motywacji, gdy wydana książka: ,,13-go w Piątek", znalazła się w księgarniach ale nie w takiej formie w jakiej bym chciałam. Po prostu wtedy nie było mnie stać na druk, a ebook był tańszy. A wtedy bardzo chciałam, by już ludzie poznali moją historię i zaczerpnęli trochę wiedzy na moim przykładzie - Co przeżywa osoba po ciężkim wypadku samochodowym, po śmierci. Bardzo cieszyłam się, że udało się osiągnąć taki sukces. Ale większość osób pisali mi, jak i mówili, że czekają na druk. Bo jednak książka to książka. I ja sama też do tego dążyłam od początku. Ale żeby do tego dojść, musiałam mieć pieniądze i informacje. Pytałam  kogo mogłam. Kto i do kogo trzeba się zgłosić o wsparcie w naszym mieście, kto mi pomoże? Ale kochani wszystko w moim życiu działo się samo. Pracując w Urzędzie Miasta, poznałam panią prezydent Domagałę. Przeczytała moją książkę i jest nią zachwycona. Ona podpowiedziała mi, bym spotkała się z rzecznikiem Miasta panem Ciepielą. Razem z nim złożyliśmy zbiórkę na pomagam.pl, by uzbierać pieniądze na papier. Potem umówił mnie z cudownymi kobietami Joanna Owczarek, Annettą Jabłońską i Magdaleną Sielską. Asia zorganizowała mi występ na prowadzonym przez naszą Wojewódzką Policję konferencję w Ośrodku Ruchu Drogowego. Temat ,,Życie po wypadku drogowym". Wypowiadałam się tam Ja, Monika Kuszyńska jak i Tomasz Gollb. Następnie miałam wywiad w Radio Vox-FM z Maciejem Źiółkowskim. Ale Zbiórka nie rosła o tyle, bym mogła uzbierać całą kwotę. Potrzebuję 6 000zł na wydanie najmniejszej ilości egzemplarzy książki papierowej 360 szt. Przyjaciele, znajomi, rodzina, nawet obcy mi ludzie zawsze coś dorzucili do mojego Celu, od siebie. Za co im będę wdzięczna. Ale ostatnio. tzn. w tym roku po 6 lat wydania ebooka, jestem już tak blisko. Dzięki Pani Monice Piaskowskiej, która dorzuciła się najwięcej, wszystko nagle ruszyło. Ludzie dorzucają się codziennie. Mi powróciła wiara, nadzieja, że naprawdę to się uda. Spełnię swoje marzenie. Książka będzie stała na pułkach w księgarniach. Moje spisane dzieło, moje doświadczenia. Może będą podpowiedzią dla innych? Spełni się to, dlaczego napisała tą książkę. By Świat się dowiedział. Brakuje już tak nie wiele, bo 1500zł. Więc jeśli ktoś chce jeszcze dorzucić swoją cegiełkę, będę wdzięczna całym Sercem. 💗



środa, 3 lutego 2021

Sos Carbonare :)

Kochani lubię zjeść makaron spaghetti z sosem słodko-kwaśnym. Ale tak na okrągło? Wciąż to samo? Ktoś ważny dla mnie przekonał mnie bym zrobiła teraz Carbonare. Tak dla odmiany i lepsze niby. Mówię ok, spróbujemy. Kupiłam potrzebne składniki:

* Boczek w pudełkach w Lidlu( już pokrojone)

* Ser tarkowany

* Śmietana 30'

* 2 Jajka

* Fix Knorr sos w proszku Carbonare

* Makaron spaghetti 

Ugotować w głębokim garnku makaron najlepiej al dente. Na głęboką, rozgrzaną patelnię wlałam łyżkę oleju, po czym  wrzuciłam boczek z pudelek. Do Blendera wlałam cała śmietanę 30', wrzuciłam większość z paczki tartego sera ( nie wszystko). Wbiłam dwa jajka. Dodałam szczyptę: soli, pieprzu, magii. Gdy wymieszało się to wszystko. Podniosłam wieczko i dolałam rozrobiony z wodą Sos Carbonare z torebki. I ponownie włączyła blender, by się wszystko dobrze wymieszało. Gdy boczek na patelni zaczął się rumienić dodałam odrobinę papryki słodkiej. Następnie zalałam wszystko Sosem z blendera. Mieszałam po woli. Gdy już zgęstniał sos. Odstawiłam z palnika. Można go podawać  z makaronem ale mi jeszcze lepiej  smakował ten sos z Plackami Ziemniaczanymi. Zostało mi kilka z poprzedniego dnia i słuchajcie REWELACJA  w buzi. Placki i ten Sos... Magia dla podniebienia. Polecam :) Sos mając blender robi się w 7 minut. A smak podobny do Placka Węgierskiego. Mniami.. Mniami :P






sobota, 16 stycznia 2021

Gołąbki Markówki :)

Kochani 😊 Ostatnio odwiedziłam koleżankę. Poczęstowała mnie Ona gołąbkiem w sosie pomidorowym... Normalnie Niebo w Buzi 😊 Nie były to zwykłe gołąbki, te piekła w piekarniku. Ponoć w brytfannie najlepiej smakują. A ten Sos... Obłędny! 😍 Powiedziałam sobie, że też takie gołąbki zrobię. Postawiłam sobie Challange - wyzwanie, że muszę je zrobić. Chociaż by były podobne w smaku. Na mieście nigdzie nie dostałam brytfanny ale mam naczynie żaroodporne. Wzięłam od koleżanki przepis. Dokładnie podała mi co kupuje i opisała co robi najpierw - Krok po kroku.

A więc potrzebne będzie na 16 szt. gołąbków (tyle mi wyszło):

* Mięsa zmielonego każde po 300g: z  Karkówki, Łopatki i surowego Boczku.

* Duża główka Kapusty Białej. 

* 2 woreczki Ryżu Białego

* 4 małe Cebule

* Jeśli ktoś chce może dodać Przyprawę do Mięsa Knorr

* Pieprz, Sól, Vegetta, Magii, Majeranek, Czosnek Granulowany. 

* 2 Jajka

* Przecier Pomidorowy w kartonie i koncentrat w słoiczku.

* Śmietana 18' mała

W osobnym garnku wstawiamy wodę. Po zagotowaniu się wrzucamy dwa woreczki ryżu. Po 15 minutach wyciągamy i studzimy. W dość sporej misce mieszam Mięso całe razem z przyprawami. Na patelni, rozgrzewamy smalec i smażymy na niej drobno pokrojoną Cebulkę. Dodajemy ją potem do miski z mięsem. Następnie dodajemy przyprawy. Wszystko po trochę. Smak musi być troszeczkę ostrzejszy, gdyż wygotuje się przy gotowaniu z kapustą. Dodajemy ryż. Ja dodałam jeszcze 2 jajka by się nadzienie nie rozwalało. W dość dużym garnku wlewamy wodę, tak by kapusta po od cięciu głąba ze środka nie naruszając liści za nużyła się.  Wody nie należy gotować, wystarczy zmniejszyć gaz, by kapusta się sparzyła i odchodziły od niej liście. Gdy będziemy wyciągać już liście z garnka, po ostygnięciu każde należy jeszcze podciąć tzn., Odkroić te zagłębienie, tak by nie przebić i nie uszkodzić liścia gdyż potrzebne nam jest ono całe do zawijania. Na spód naczynia wykładamy te liście które nam zostały ze sparzonej kapusty. Układamy na liście uformowane gołąbki. Zalewamy wodą, w której gotowała się kapusta. Woda nie może zakryć nam gołąbków, ale może być z nimi równa. Przykrywamy pokrywką od naczynia i wstawiamy do piekarnika, temperatura 220' na 2 godz. Można po 1,5 godz. delikatnie je obrócić jak kapusta nie będzie jeszcze miękka, po czym dalej wstawić do piekarnika by czekać aż już miękka będzie.

SOS

Do osobnego garnka, średniego wlać przecier pomidorowy z kartonu, dodać łyżkę przecieru ze słoika. Następnie, jak już kapusta będzie miękka, ja wyciągnęłam delikatnie gołąbki na głęboką patelnie i zlałam sos do garnka z przecierem, który na wolnym ogniu gotował się. Dodała odrobinę dla smaku magii i pieprzu. Rozrobiłam ze śmietaną- zahartowałam. Gdy zaczął gotować się przecier wlewałam, mieszając. Następnie ponownie ułożyłam gołąbki w naczyniu i zalałam sosem. Wstawiłam jeszcze na kolejne 10 minut do piekarnika.

Wyszedł podobny smak jak u Marty, nie ten sam ale podobny :) Polecam teraz i Wam. Kto lubi zabawy w kuchni i wyzwania. To jest to przepis na '6+' 😀😍😋



sobota, 2 stycznia 2021

Sen- Ich znaczenia :) Moje Sny :)

 Kochani miewacie Sny? Ja codziennie o czymś śnie. Raz to są sny nie znaczące w ogóle. Ale pamiętam, że miewałam i czasem mi się przydarzają również sny prorocze. Takie które ukazały mi się gdy spałam a potem się wypełniły za dnia. Były one dla mnie znaczące, bardzo rzeczywiste, albo pochodzące już od nieżyjących mi bliskich osób. Tak w śnie odwiedziła mnie Babcia Jasia - Mama mojego Taty. Przestrzegła mnie przed tragedią. Do której potem naprawdę mogło dojść. Jak i przewidziała przed wyjazdem brata, który wybierał się akurat gdzieś daleko a ja o tym nawet nie wiedziałam. Ktoś może się z tego śmiać, kpić, ale to tylko dla tego, że nie wierzy, sam tego nigdy nie przeżył i szuka ludzkich wytłumaczeń. A jak już nie ma argumentów to i tak będzie za wszelką cenę za tym, że to jakiś zabobon-coś fałszywego. Uwierzył by dopiero jak jemu się by to przytrafiło. Choć wątpię by i wtedy znalazł wyjaśnienie tego co się mu wydarzyło?  Nie raz śnią mi się osoby o których w ogóle nie myślę za dnia. Gdy przyśni mi się w nocy, po przebudzeniu jak wstanę i nie daje mi ten sen spokoju, czuję wtedy taki lęk, o tą osobę. I co wtedy? Wtedy piszę nie raz na mesengerze do niej i pytam jak się ma, by już zeszło ze mnie i ten sen nie biegał mi już po głowie. Bywam w śnie w różnych miejscach. Mówi się, że rzadko bywa się w śnie w tym samym miejscu. A ja potrafię być kilka razy. Na przykład dziś. Byłam w tej samej Hali sklepowej. Były tam różne stragany. Coś podobnego do takich Targów. Najpierw chciałam sobie kupić torebkę, taką dużą. Gdzie w śnie torebka, oznacza, że bardzo zależy Ci na wyglądzie zewnętrznym i lubisz o siebie dbać. ... Torebka pusta wieszczy Ci, iż już teraz powinieneś zacząć oszczędzać. Wkrótce przydadzą Ci się pieniądze. Kiedy we śnie znajdujesz damską torebkę, oznacza to, że czeka Cię szczęście i pomyślność w życiu.  Gdy znalazłam już tą torebkę u znajomej sprzedawczyni, z którą kiedyś pracowałam. Włożyłam do niej swoje rzeczy, pieniądze. Miałam zapłacić 250zł za torebkę, pamiętam, bo to masakrycznie dużo, dla mnie. Znajoma oddała mi te pieniądze, zabierając dla siebie tylko 50zł. Powiedziała mi, że co miesiąc mam do niej przychodzić i spłacać sumę za tą torbę. Znaczyło to chyba, że muszę ją odwiedzić. Miałam również dużo banknotów w dłoni, co oznacza -Posiadanie pieniędzy- zapowiada, że w krótce otrzymasz większą ilość gotówki. Może być to za równo wygrana w konkursie, jak i nowa praca, jak i podwyżka w dotychczasowej. Nowa sytuacja finansowa znacząco poprawi twoje życie. Również znalazłam w znaczeniach snów, że- Płacić pieniędzmi dostatek i bogactwo. Wielkość zakupu jest odzwierciedleniem majątku, który uzyskasz. Szukając w sieci znaczenia mojego snu, powiem, że nawet nadzieja na lepsze moje jutro urosła. Widziałam w TV gdzieś wywiad z kobietą, która mówiła o snach. Jest to oczywiście

Fizjologiczny sen charakteryzuje się pełną odwracalnością pod wpływem czynników zewnętrznych (w przeciwieństwie do śpiączki). Ale mówiła również, że tak możemy przewidzieć w jakimś fragmencie naszą przyszłość. Więc kto wierzy, i miewa takie sny to ma taką możliwość. A jeśli nie wierzy to nic go nie przekona. 

Także nie dziwcie się kochani, że pewnego dnia napisze do Was na mesengerze, bo odwiedzę Was w śnie, albo będę miała jakieś przeczucie? :)

Ps. Tak sobie pomyślałam, że będę dzielić się z Wami moimi Snami, jakie mi się przyśnią i będą miały jakieś znaczenie. Może będzie miał Ktoś podobne?



 

poniedziałek, 14 grudnia 2020

Sałatka z gotowanego Mięsa z Kurczaka :)

Kochani, moja Zuzanna uwielbia Spaghetti, ale z sosem Pieczeniowym. Mogła by jeść na okrągło. Tylko minus jest taki, że nie lubi mięsa z sosu. Woli bez. Czysty makaron i obłędny sosik. Więc Mamusia, kupuje mięso z kurczaka już pokrojone w paski w Lidlu. ( jest w pudełkach w lodówkach). Mięso po wyjęciu zawsze płuczę wodą i na sitko. Po czym wrzucam do naczynia i przyprawiam:

*solą, pieprzem, papryką słodką, czerwoną słodką  papryką, czosnkiem granulowanym, wegetą i kilka kropli magii.

Smażę na smalcu mięso, gdy się zarumieni zalewam wodą, tyle by zakryło mięso. Gotuje do miękkości. Następie gdy już będzie miękkie, przelewam do innego garnka sos a mięso pozostaje na sitku. Sos dla Zuzi doprawiam sosem pieczeniowym zmieszanym wcześniej z 200 ml. wody. I wymieszany dolewa do gotującego się sosu. Zagęszczam go wodą z mąką. (na 200ml wody 3 łyżki mąki) Wlewając to do gotującego się sosu mieszam aż nie zgęstnieje.

Mięso... przecież nie wyrzucę. Więc wymyśliłam sałatkę:

*Mięso ugotowane z sosu

*Ogórek świeży

*Puszka Kukurydzy

*Ser Edamski

*Makaron Świderki, kokardy

Przyprawy: sól, pieprz, magii, trochę pomidorów suszonych z bazylią

*3 łyżki majonezu

Makaron ugotowała- nie dużo. pokroiłam ogórek na pół i jeszcze raz na pół i pół księżyce. Ser w drobną kostkę. Kukurydzę odcedziłam s soku. Wymieszałam, przyprawiłam i dodałam majonez.

Wyszło Pysznie :) Polecam 


Poniższe zdjęcie to Sałatka bez makaronu i majonezu. Jak ktoś woli kombinację inne to ta kompozycja również jest pyszna :)