wtorek, 24 września 2019

Zupa Buraczkowa

Już od kilku dni chodziło za mną by zjeść jakąś gorącą Zupkę.I dziś właśnie zrobiłam. Normalnie najeść się nie mogę. Chcę teraz polecić ją i Wam. Nie chciałam bawić się w gotowanie osobno buraków, potem trzeba było by je zetrzeć. Poszłam na skróty.Co mi było potrzebne? Najpierw musiałam ugotowałam bulion.
A więc:
*Porcja rosołowa i trzy sztuki skrzydełek
* 3 Marchewki
* Pietruszkę
* Seler
* Por
* Liście Pietruszki
Do tego
*5 ziemniaków
* Słoik tartych Buraków (wiórki)

Do wysokiego garnka wlałam wody, wrzuciłam mięso. Zebrałam szumowiny. Gdy już zaczęło się gotować dodałam warzywa w całości. Wsypałam szczyptę Soli, Pieprzu,Vegety, Magi i kostkę Knora. Doprawiałam tylko do smaku. Gdy już marchewka była miękka wyciągnęłam mięso i wszystko z garnka, jak i przelałam przez sitko. Do tej gotującej się już zupy wrzuciłam obrane i pokrojone w kostkę ziemniaki. Gdy już były miękkie, odstawiłam z kuchenki i dodałam:*łyżeczkę Cukru*4 łyżeczki Octu. Potem cały słoik starych buraków. Zahartowałam zupę 2 ma łyżeczkami śmietany. Wrzuciłam pokrojoną w kostkę marchewkę z wcześniej ugotowanego bulionu... PYCHOTA!!! Polecam





niedziela, 22 września 2019

Już krzyczę ciszej...

Po wypadku, to co mnie spotykało ukrywałam w sobie. Choć by dlatego, że nikt mi nie wierzył. Myślałam wtedy, że Mama zechce skonsultować moje zachowanie-myśli z lekarzem i zawiozą mnie na Oddział Psychiatryczny choć by na obserwację. Oczywiście robiliby to dla mojego dobra. Przecież nie wiedzieli co mam w głowie. Nie wiedzieli, że ja jestem wciąż tą samą Aną, jaką byłam przed wypadkiem, tylko instynkt mowy i ruchu mnie ograniczały. Odważna, waleczna, sprawiedliwa jak i dociekliwa.Taka byłam, stąd chciałam znać prawdę, czy to co widziałam jak i słowa na bramie, mężczyzny są prawda? Zaczęłam zbierać dowody, na potwierdzenia tego, że to się wydarzyło na prawdę. Zapisywałam sobie notatki na dyskietce komputera, by móc wrócić do tego kiedyś, co napisałam. Potem zaczęło układać się to wszystko w całość. Opowiadałam o swoim wypadku setki razy. Gdy już nie sprawiało mi to bólu, bo nie przeżywałam już tego tak bardzo, chciałam dotrzeć do jak największego grona osób, więc postanowiłam napisać książkę. Nie umiem się skupić na czytaniu. Zawsze tak było. Wolałam jakieś streszczenia,lub jak mi ktoś opowiedział o treści danej lektury w szkole.Więc trudno mi było czytać nawet swoją. Tym bardziej, że moja miała  410 stron. Cudem dla mnie było, że ją wydałam. Ale o tym opowiem Wam jak dokończę drugą książkę, którą wciąż piszę. 
Teraz - w końcu, może więcej ludzi dowie się o mojej książce. Tej od której się wszystko zaczęło. Jestem przykładem, na to, że jest drugie życie. Byłam tam i wróciłam. Teraz mam Wam o tym opowiedzieć. Przekazać wszystko, byście wiedzieli. Byście pokochali Go lub choć w Niego uwierzyli, bo przez zło tu na ziemi, oddalamy się od niego. Ciemność zwycięża. 
Coraz więcej ludzi mówi o bólu, bo oczekuje pomocy od innych. Ludzie sami sobie sprawiają ból, ale budują się instytucje by temu zapobiec.. i bardzo dobrze! Trzeba chronić bliźniego. Zauważamy krzywdy ludzkie. Jest teraz o tym głośniej i też dobrze! Więc moja książka miała szansę by o niej dowiedzieli się Nasi Gorzowscy Mieszkańcy. Szukałam zaczepienia, nie wiedziałam jak szukać, gdzie pytać a nawet kogo prosić. A tu samo do mnie przyszło. Napisała do mnie Asia Owczarek, że będzie Konferencja Między Narodowa Policji. I tematem jest:,,Życie po wypadkach drogowych". Spotkałyśmy się z Marzeną Korzik organizatorką i powiedziała, że wystąpię.. SUPER!!! Gdy przyjechałam na spotkanie, poznałam pana Janusza Popiel-szefa Alter-Ego. Oboje jesteśmy po wypadkach. Pan Janusz zajmuje się Stowarzyszeniem Pomocy Poszkodowanym w Wypadkach. Poznałam psychologów. Rozumiałam co mówi Tomasz Gollob, Bartosz Zmarźlik czy Monika Kuszyńska, bo przecież wszyscy przeżyliśmy jakieś wypadki i chcemy przestrzec teraz innych, by i oni nie musieli doświadczać takiego cierpienia jak My. To właśnie był przekaz tego spotkania.

Mam nadzieję, że od teraz ludzie będą chcieli się dowiedzieć więcej. I będą chcieli przeczytać moją książkę, która jest oparta na faktach. Tzn. Nadal jest jako wydany e-boog, ale mam nadzieję, że uda mi się teraz uzbierać na jej druk. Więc ZACHĘCAM do pomocy w zbiórce :) 
Ps. Teraz chcę pokazać Wam wrak. Więcej zdjęć jest umieszczonych w książce. To zdjęcia samochodu, którym jechałam, tzn., to co z niego zostało. Jak i namiar na film z Konferencji, jak i wizytówkę, z adresem zbiórki :)  




(proszę skopiować link poniżej, i wkleić w wyszukiwarkę googlę a wyświetli się film)

https://www.youtube.com/watch?v=RypZRi7sL7g&feature=share&fbclid=IwAR3VJM0wazu-ec9ZJyfmxJxQ3WO-2U5Xi6ljAw2JZaWMmfag9M4hd2BYbW0

                                       

Grzyby w śmietanie

Kochani, byłam na grzybkach w tym roku po raz pierwszy.Ogólnie to nie pamiętam kiedy, to byłam jak wybrałam się do lasu? W ciągu dwóch godzin udało nam się zebrać tyle co widać na zdjęciu. Gdy wróciłam do domu musiałam umyć te grzybki. 

*Wypłukałam i oczyściła z brudu. Pokroiłam na grube kawałki, mniejsze na pół- pokroiłam nawet nóżki na talarki. Wrzuciłam do garnka, zalałam wodą, dodałam dużą łyżkę soli i gotowałam przez 2 godziny, do momentu ich miękkości. Potem wlałam grzyby na sitko.

* Na głębokiej patelni, stopiłam dwa grubsze plastry masła z łyżką Oliwy z oliwek. Pokroiłam 4 cebule, dodałam szczyptę soli. Gdy już cebula nabrała koloru na patelni, dodałam grzyby odsączone z wody. Dusiłam pod przykryciem 15 minut. Dodałam potem pieprz i szczyptę papryki słodkiej. Gdy już zaczęły grzybki przywierać do spodu, zalałam wszystko małą śmietaną 18%. Wymieszałam. Nooo... Niebo w gębie, PYCHOTA :) Polecam :)




czwartek, 12 września 2019

Konferencja Międzynarodowa Policji ... Zapraszamy

Zapraszam na Konferencję Międzynarodową Policji w Gorzowie Wielkopolskim, dnia 20 września 2019 roku (piątek) o godzinie 9:00, która odbędzie się na placu Wojewódzkiego  Ośrodka Ruchu Drogowego - ,,WORD", ulica Podmiejska. Będzie to ogromne wydarzenie. Realny pokaz zderzenia się samochodu ciężarowego z samochodem osobowym, bez żadnych zabezpieczeń i kaskaderów. Będą również zajęcia praktyczne:

Można wziąć udział i sprawdzić się na:
*Symulatorze zderzeń
*Symulatorze dachowania
*Sprawdzić jak dziala poduszka powietrzna
*Symulatorze ekojazdy
*Powiemy jak Bezpiecznie może  być w aucie
*Edukacja jako świadomy ,,KIEROWCA"
*Widoczny jednoślad, znakowanie rowerów
*Alkogogle (tor gokartowy)
*Pierwsza pomoc

Goście jacy zostali zaproszeni to Tomasz Gollob jak i Monika Kuszyńska (znana jako wokalistka zespołu Varius Manx).

Również Ja będę miała swoje pięć minut. Opowiem o swoich doświadczeniach po wypadku.

Więc serdecznie ZAPRASZAMY!!!!



poniedziałek, 9 września 2019

Zaufaj Mu

Gdy wstaję rano zawsze przeżegnam się, tak na lepszy dzień. Modlę się z moim dzieckiem przed zaśnięciem. Dziękując Bogu, że nic się nikomu złego nie przydarzyło w mojej rodzinie. Wszyscy są cali i zdrowi. Prosimy też o opiekę następnego dnia. Modlimy się z Zuzią za
*Duszyczki w Czyśćcu
*Za ludzi bezdomnych
*Za dzieci chorych
*Ludzi potrzebujących modlitwy.
I powiem Wam, że mi jakoś lepiej jest wtedy na Duszy a Zuzia wierzy w to, że Archaniołowie ją bronią i nie dopuszczają złu zrobić jej krzywdę. I gdy mówię o tym znajomym swoim, że się MODLIMY przed snem, to są dwa podziały tej naszej akceptacji. Jedni podziwiają i przytakują, że dobrze robimy a inni nie chcą nawet słuchać o tym. Dwa śmieją się ze mnie i co gorszę wyśmiewają Boga. Rozumiem nie wierzących. Nie mają przykładów. Przypisują swoje niepowodzenia, krzywdy właśnie Bogu.Widzą, że dużo jest zła na ziemi .Twierdzą, dlaczego Bóg z tym nic nie zrobi? Moim zdaniem: ,,BÓG NIE MA TU ZASIĘGU". Może nam pomóc tylko wtedy kiedy będziemy się do Niego Modlić i prosić o jego wsparcie. Wiara czyni cuda, przecież o to w tym chodzi. Nikt nie każe nikomu stawać na ambonie i głosić jaki ma problem i prosić Boga by mu pomógł. To się robi w ciszy, a przede wszystkim trzeba w Niego wierzyć. Jak będzie nas więcej będziemy silniejsi. Zobaczcie jak wiara w Pana umiera-gaśnie. Ile jest zła na ziemi, coraz to więcej. Od mojego wypadku, wszędzie widziałam jakieś podpowiedzi od Niego. Trudne to do opisania. Coś się mi przytrafiało, potem sama musiałam udowodnić, że to co widziałam, wydarzyło się naprawdę a potem chciałam to rozgłosić innym by również Oni w to uwierzyli. Tak powstała książka. Jest to zbiór dowodów, że mówię prawdę, Bóg naprawdę istnieje. Wiem o tym, że niewierzący będą mnie wyśmiewać,będą próbowali wyjaśnić mi to co mi się przydarzyło na swój sposób. Ale moja wiara jest nie ugięta. Będę bronić swojego Pana. Jego dobre imię o nim. I powiem Wam, że jak wierzę w Niego rozmawiam z nim to przydarzają mi się dobre rzeczy tu na ziemi. Jestem zdrowa, mam kochaną córkę, mam pracę i gdzie mieszkać. Napisałam i wydałam książkę lecz w formie e-booka, teraz prowadzę zbiórkę,by wydać ją na papier. Zaraz wydarzy się coś o czym na razie nie mogę rozgłaszać a będzie to też duże wydarzenie. Więc, za takie małe rzeczy, podziękowania dla Stwórcy Świata, wieczorna modlitwa, wiara w Niego, czy głoszenie o Nim, to nie dużo. W porównaniu z tym co mam.Wiem i czuję, że tak muszę. Udowodnić na swoim przykładzie co widziałam, jak to było czy co czułam. By i inni w to teraz uwierzyli, by w swoim życiu mieli lepiej. Nie bój się , nie wstydź się w Niego wierzyć, a będziesz miał dobrze po wieczność